Od dwóch dziadków się zaczęło

– Leona Zielewicza i Eugeniusza Jąkalskiego.

Pierwszy to dziadek Marcina. Kupił to miejsce, w którym teraz żyjemy. To był zalążek nowej historii rodziny. Na miejscu hodował zwierzęta. Najbardziej okazały był jeleń. Trzymano go na wybiegu, gdzie teraz został stworzony punkt detaliczny. Do dziadka czasem przywożono chore lub poturbowane dzikie zwierzęta. Po jakimś czasie zrobiło się z tego małe zoo. Dziadek Leon odszedł od nas w 2004r.

Drugi to dziadek Agnieszki. Dał nam prawie połowę swojej kolekcji roślin. Jest ogrodnikiem od 68. lat. Zaczął pracę jako 16-latek i do tej pory nieprzerwanie trwa w tym zawodzie. Nadal jest aktywny, szczepi iglaki, formuje bonsai z sosen, jeździ na wystawy ogrodnicze i zbiera liliowce do swojej kolekcji. Ma ich już ponad 200 odmian. Doradza nam, a my pytamy i czerpiemy z tego ile tylko się da.

Rośliny stały w naszym gospodarstwie. My się nimi opiekowaliśmy. Dostaliśmy przykaz od dziadka Gienka, że mamy je sprzedać i „mieć na początek na dalsze inwestycje”.

Tak też powstał pomysł, żeby założyć szkółkę.

Nazwa nasunęła się już sama.

 

Nasza szkółka to miejsce, w którym korzenie zapuszczamy od niedawna. Marcin i Agnieszka, małżeństwo ogrodników, z wykształcenia i z pasji. Po 10-ciu latach pracy przy projektowaniu, pielęgnacji i zakładaniu ogrodów w różnych miastach Polski osiedliliśmy się w Przynotecku. 

 

26 października 2022r. otworzyliśmy oficjalnie szkółkę. Zaczęliśmy od małego działu detalicznego, który rozbudowujemy i zmieniamy. Nasze nasadzenia do oferty hurtowej dopiero rosną. Za kilka lat zaprezentujemy nad czym pracujemy. W sztuce ogrodniczej nie można nic przyspieszyć, jeżeli ma być prawdziwą Sztuką. A na taką właśnie się porywamy.

 

 

Nie zrezygnowaliśmy do końca z usług oferowanych przez nas w poprzedniej firmie, jednak wszystko w ramach szkółki. Więcej informacji w zakładce "Oferta"